Może warto wyjaśnić czym jest EGO. W wielu szkołach duchowego rozwoju, czy szkołach nowoczesnej psychologii, EGO jest definiowane jako nasza osobowość, my sami. Po śmierci naszego ego, umieramy i rodzi się nowa osoba. Tak jest to traktowane i opisane. To może przerażać niektóre osoby. No bo jak to? Czuję że coś jest nie tak, nie mam kontaktu z Ja Tam/Nadświadomością/Bogiem i jak chcę to zmienić, to mam umrzeć? Jednak wygląda to zupełnie inaczej i warto to wyjaśnić. EGO jest tym, czym kajdany na rękach niewolnika. Albo płonący stos dla kobiety uznanej za czarownicę. Lub, używając współczesnych odniesień, wirus komputerowy w systemie. EGO jest tylko sumą wszelkich przekonań (nakazów i zakazów kulturowych, systemów religijnych, systemów politycznych), jakie wkodowano nam (głównie w dzieciństwie) w podświadomość. Pozbywając się EGO, nie umieramy, ani nie przekształcamy się w jakąś inną osobę. Po prostu zyskujemy większą wolność, grozi nam mniej (fizycznych i duchowych) niebezpieczeństw i zaczynamy działać zgodnie z naszą naturą. Jesteśmy mądrzejsi, bardziej spokojni i zdrowi. Nic nam tego już nie będzie zakłócać.
Może warto wyjaśnić czym jest EGO.
OdpowiedzUsuńW wielu szkołach duchowego rozwoju, czy szkołach nowoczesnej psychologii, EGO jest definiowane jako nasza osobowość, my sami.
Po śmierci naszego ego, umieramy i rodzi się nowa osoba. Tak jest to traktowane i opisane. To może przerażać niektóre osoby. No bo jak to? Czuję że coś jest nie tak, nie mam kontaktu z Ja Tam/Nadświadomością/Bogiem i jak chcę to zmienić, to mam umrzeć?
Jednak wygląda to zupełnie inaczej i warto to wyjaśnić. EGO jest tym, czym kajdany na rękach niewolnika. Albo płonący stos dla kobiety uznanej za czarownicę. Lub, używając współczesnych odniesień, wirus komputerowy w systemie. EGO jest tylko sumą wszelkich przekonań (nakazów i zakazów kulturowych, systemów religijnych, systemów politycznych), jakie wkodowano nam (głównie w dzieciństwie) w podświadomość.
Pozbywając się EGO, nie umieramy, ani nie przekształcamy się w jakąś inną osobę. Po prostu zyskujemy większą wolność, grozi nam mniej (fizycznych i duchowych) niebezpieczeństw i zaczynamy działać zgodnie z naszą naturą. Jesteśmy mądrzejsi, bardziej spokojni i zdrowi. Nic nam tego już nie będzie zakłócać.