czwartek, 9 lutego 2017

Rezygnacja a rozwój

Dziś napisała do mnie pewna kobieta, która stwierdziła, że poddaje się, gdyż po kilku miesiącach prób i ćwiczeń aby opuścić Ciało Fizyczne miała tylko jeden maleńki rezultat. Natychmiast przyszedł dla niej przekaz, myślę, że śmiało mogę go podać wszystkim: PO TO JESTEŚMY, ABY OSIĄGAĆ TO CZEGO CHCEMY, ABY SPEŁNIAĆ CELE RODZĄCE SIĘ W NASZEJ GŁOWIE POD POSTACIĄ MYŚLI, PRAGNIEŃ, MARZEŃ... KIEDY SIĘ PODDAJEMY TO TAK JAKBYŚMY PRZESTAWALI ŻYĆ NAPRAWDĘ.

2 komentarze:

  1. Rafał, to bardzo piękny przekaz, tylko że rzeczywistość skrzeczy. Na kursach Bruca Moena w Polsce, było lekko licząc kilkaset osób. Na kursach OBE wedle taśm z Instytutu Monroe (wliczając jeszcze kursy z lat osiemdziesiątych z Polskiego Towarzystwa Psychotronicznego, co najmniej dwa tysiące osób. I co? Wszyscy mamy zbyt słabe myśli, pragnienia i marzenia? Zapytaj kiedyś swoich przewodników, czemu osobom poświęcającym wszelką swoją energię na próby rozwoju duchowego, oferowane są tylko takie teksty jakie przytaczasz. Frazesy nie niosące żadnej pomocy i konkretnej treści. Niczym reklama kolejnego medykamentu w telewizji, na rozwolnienie.
    Frazes, który przyszedł w tym przekazie, każdy z uczestników wyżej wzmiankowanych kursów, może napisać sam. Ale to będzie tylko pusta treść. Zapytaj proszę, bo ja nie potrafię i nie mam możliwości, swoich przewodników, dlaczego zamiast konkretnej treści i konkretnej, zrozumiałej dla nas pomocy, otrzymujemy tylko takie głodne kawałki. Twoje pytanie będzie dla nas wszystkich większą pomocą, niż tekst z przekazu, który przytaczasz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli to "frazesy" to dlaczego skłaniają Cię do zastanawiania nad sobą, tym kim jesteś oraz ewentualnym celem tego wszystkiego co Cię otacza. Czy nie takie frazesy właśnie pobudzają Twoją ciekawość i tym samym kierują w kierunku, który (nawet jeżeli w to nie wierzysz) jest właściwy? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń