piątek, 27 maja 2016

Byłem, jestem, będę - wszystko naraz!

15 02 2016
Dzisiejszej nocy dano mi zrozumieć wielotorowość istnienia, tego indywidualnego jako pojedyncza dusza oraz jako zbiorowość wszystkich wcieleń w całej wędrówce.
Zawsze zastanawiałem się nad tym jak to jest, że każde wcielenie istnieje nadal jako odrębna istota naszego JA-TAM, ale jednocześnie wciela się ponownie w jakiś żyjący fizycznie organizm będąc znów odrębną istotą. A więc mamy już w tym wypadku dwie odrębne a jednocześnie wspólne, tożsame z jednym istoty. Zrozumiałem dzisiejszej nocy, kiedy mogłem zaobserwować siebie po fizycznej śmierci, ale jednocześnie obserwatora mającego wpływ na zaistniałe, kolejne fizyczne życie jakim miałbym być. Obserwacja następowała poprzez niesamowity ekran, obraz tak żywy jak wszystko co dookoła. Wpływ na to odrębne istnienie następował poprzez uczucia i emocje, poprzez intuicję...
Zrozumiałem czym jest jedność każdej osobnej istoty duchowej w gronie jednego JA-TAM. ...czy oprócz tego coś się zmieniło? Życie płynie dalej, a przed nami trwa nieskończona wieczność.

3 komentarze:

  1. Gratuluję i zazdroszczę. Ale Rafał, piszesz bardzo enigmatycznie. Proszę staraj się ubrać swoje doznanie w słowa i przekazać go w słowach (na ile się da) nam - osobom, które tego przekazu nie doznały. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudno ubrać w ludzkie słowa coś wykraczającego poza ludzki świat. Przydałaby się ROTA. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ROTA? :) Przecież nie rozmawiamy na poziomie niefizycznym, tylko tutaj w Internecie na Twoim blogu. ;)
    Gdyby Rot nie dawało się ubierać w słowa (choć tylko niewielką część informacji można w ten sposób przekazać), nigdy nie poznalibyśmy treści Roty o Luszu. ;)
    Jak się krygujesz, bo to Twoje prywatne sprawy, rozumiem i nie pytam. Ale po co w takim razie zakładałeś temat o tym na blogu?

    Jeżeli tylko chciałeś podzielić się swoją radością i niczym więcej, szkoda że tego nie napisałeś.

    Pozdrawiam :)

    DPW

    OdpowiedzUsuń